Forum Klub Pisarski Strona Główna
Klub Pisarski
Widzisz te błękitne wrota? Prowadzą do wymiaru wiecznej nocy, gdzie srebrny glob rozświetla mrok. To tu, w jego blasku rodzą się marzenia. Chcesz poczuć jak rodzi się Twoja wena? Tak? To zapraszam do naszego Księżycowego Wymiaru Marzeń!
FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Zaloguj

Forum Klub Pisarski Strona Główna
Forum Klub Pisarski Strona Główna ...Hotaru-Chan / Nowa Era Czarodziejek / Tom 1 (NEC) Rozdział 3
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat     Odpowiedz do tematu
Nie 15:47, 08 Lis 2009
Autor Wiadomość
Kohaku
Początkujący Pisarz


Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: prawdopodobnie z Polski
Płeć: Kobieta

Temat postu: Rozdział 3
Usagi siedziała na fotelu i brzuch jej się ściskał. Kakyu milczała, jakby na coś czekała, a Usagi była strasznie ciekawa, co chce jej powiedzieć. Blodnynce wydawało się, że nagle wszystko ucichło. Czekała. Tę ciszę w końcu rozproszył głos Nowej Księżniczki Kakyu:

-Nowa Era Czarodziejek. Tak... nie wiem o niej zbyt wiele. Wiem, że wasi nowi wrogowie są silni. Bardzo, bardzo silni...

-Silniejsi niż Chaos?- zapytała Usagi, przełykając ślinę.

Kakyu chwilę myślała, a potem jakimś dziwnym, zdławionym głosem odpowiedziała:

-Walka z Chaosem to przy nich zabawa dla maluszków.

Milczały obie długo. Usagi była przerażona, a Kakyu chciała, żeby ochłonęła. Milczały bardzo długo. Czas jakby stanął w miejscu. Usagi drżała. Walka z chaosem to przy nich zabawa dla maluszków. Dla maluszków.

-Księżniczko Serenity- powiedziała w końcu Kakyu. -Pomogę wam. I Trzy Gwiazdy też pomogą.

* * *

Mamoru siedział na sofie i znudzony patrzył na Harukę, która wcale nie nabrała przekonania do Seiyi. Yaten patrzył w sufit, a Taiki na Ami (która w raz z Minako, Rei i Mako przybyła w między czasie). Nagle Seiya spojrzał prosto na Mamoru.

-Co?- nie wytrzymał Mamoru.

-Chciałbym z tobą pogadać- oznajmił długowłosy.

-Sorry ale patrzenie nie wiele mi mówi- westchnął Mamoru i wstał.

Yaten i Taiki też wstali.

-Nie, tylko z Mamoru- powiedział Seiya z naciskiem.

-Ale Seiya...- zaczął Yaten.

-My idziemy z tobą!- upierał się Taiki.

-A jak on będzie cię chciał zaata...- zaczął Yaten, ale nie dokończył.

-Nie dotknę Seiyi- powiedział Mamoru.

I dwaj przystojni mężczyźni wyszli z pokoju gościnnego. Kousagi też wstała, ale Michiru ją zatrzymała:

-Jestem pewna, że tatuś nie chce, żebyś na to patrzyła.

Kousagi usiadła z powrotem. Nikt nie zauwarzył, że po pięciu minutach nie było jej już w pokoju.

* * *

Mamoru i Seiya stali na przeciwko siebie, patrząc sobie głęboko w oczy.

-O czym chcesz gadać?- zapytał ze złością Mamoru. Był pewien, że zna odpowiedź.

-O Usagi- rzekł Seiya. -Widzisz, ja ją kocham...

-Ja też ją kocham- powiedział Mamoru.

-Ale ja bardziej. Zależy mi na niej. Więc Mamoru, daj nam do miłości wolną drogę.

-Widziałeś Kousagi?- zapytał Mamoru.

-Tą małą dziewczynkę? Tak, słodka. Właśnie taką mniej więcej córeczkę chciałbym mieć w przyszłości z Usagi.

-Nic z tego. Ona przybyła z przyszłości. Jest córką moją i Usagi.

-Co?- wyjąkał Seiya. -Ale- szybko wrócił do siebie -Przyszłość można zmienić. A Usagi woli mnie. Na pewno będę jej poświęcał więcej czasu.

-Skąd wiesz?

-Ty pracujesz.

-Ty też.

-Dla Usagi mogę zrezygnować z kariery Trzech Gwiazd!- krzyknął Seiya.

Mamoru się tego nie spodziewał. Po chwili Seiya wykierował na niego pięść. Mamoru ledwo zrobił unik, pięść świsnęła tuż obok jego ucha.

-Stój!- ryknął. -Obiecaliśmy Yatenowi i Taikiemu, że tym razem poprzestaniemy na rozmowie!

Tym razem. Tylko tym razem. Seiya kiwnął głową. Na odchodnym szepnął jeszcze "Króliczek będzie moja" i wyszedł z pokoju.

* * *

Kousagi ledwo przylgnęła do ściany, kiedy drzwi się otworzyły. Seiya wyszedł i nie zauwarzył małej, skulonej dziewczynki wystającej połową zza drzwi. Mamoru też jej nie zauwarzył. Wtedy Kousagi postanowiła zastosować atak bezpośredni, rzekła więc:

-Och, pan Seiya Kou! Gdzie jest toaleta?

* * *

Usagi jeszcze długo rozmawiała z Kakyu, dowiedziała się jednak nie wiele. Nowi wrogowie są silni, ale czuć i pozytywną magię, więc są tu jej sprzymierzeńcy. Musi ich znaleźć. Musi ich znaleźć!

Wyszły, obie dostojnie. Najpierw Kakyu, a później Usagi. Usagi usiadła na sofie obok Mamoru. Natychmiast zauwarzyła, jak Mamoru i Seiya obdarzają się nieprzyjemnymi spojrzeniami. Spojrzała na Minako pytająco, ale tamta tego nie zauwarzyła.

-Już późno- Mamoru wstał. -Idę. Pa.

-Mamorku, pójdę z tobą- zapaliła się Usagi. -Już się wszystkiego dowiedziałam...- "a po za tym chcę znaleźć Tishę i zobaczyć, czy moje przypuszczenia są prawdziwe"- dokończyła w myślach.

-Króliczku, a może się przejdziemy?- spytał Seiya.

-Nie, Seiya, może później.


#.#.#

Do tego rozdziału dodałam obrazek z Kousagi, jednak zamieszczę go w galerii

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Wyświetl posty z ostatnich:
Do góry
Napisz nowy temat     Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Regulamin